XV niedziela zwykła, rok A - 16 lipca
Trudno nam dziś wyobrazić sobie życie bez słowa mówionego czy pisanego. Praktycznie już kilka miesięcy po urodzeniu zaczynamy gaworzyć. Zadajemy wtedy tysiące pytań: A co to? A kto to? Później, w miarę upływu czasu, coraz bardziej poprawnie wypowiadamy słowa, tworzymy zdania. Niektórzy niestety potrafią ze swoich słów uczynić przekleństwa, złorzeczenia, a inni tworzą arcydzieła literackie. To już zależy od nas samych; słowa mogą być wyrazem miłości i piękna, ale mogą też ranić i zadawać ból.
Dzisiaj jednak o Słowie pisanym wielką literą: o Słowie Bożym. To Boże Słowo towarzyszy nam od urodzenia do śmierci, od chrztu po pogrzeb. Prorok Izajasz, przypominając zależność urodzaju od opadów, tak mówi o skuteczności Słowa Pańskiego: Słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa. Nie czytamy Pisma Świętego dla samego czytania, nie słuchamy dla samego słuchania. To słowo ma w nas działać, ma nas przenikać, oczyszczać.
Na skraju lasu mieszkał pustelnik. Ludzie z daleka i bliska szukali u niego mądrości i rady. Pewnego dnia odwiedził go młody człowiek, który, jak mówił, codziennie czytał Pismo Święte. Zgłębiał sens słów, zdań i rozdziałów. Nie udawało mu się wszystkiego zapamiętać i zrozumieć. Prosił o radę. Pustelnik uważnie słuchał, a potem poprosił chłopaka, by przyniósł mu wody ze strumienia. Jako naczynie podał mu zabłocony wiklinowy kosz. Ten zdziwił się, ale posłusznie spełnił prośbę. Wody oczywiście nie doniósł. Pustelnik wysyłał go jeszcze cztery razy. Chłopak tłumaczył sobie, że pustelnik chce wypróbować jego pokorę i posłuszeństwo, ale wreszcie nie wytrzymał i powiedział: Już więcej tam nie pójdę. I słusznie – odparł pustelnik. Spójrz teraz na kosz: jest czysty. Podobnie jest z czytaniem Pisma Świętego, z kontaktem ze Słowem Boga. Nie potrafisz wszystkiego zatrzymać i zrozumieć. Ale twój codzienny wysiłek nie jest daremny. Nawet nie wiesz, kiedy twoje myśli stają się czyste, szlachetnie postępujesz, dobrze myślisz i mówisz o innych. Słowo Boże oczyszcza nas.
Niech zachętą do czytania Pisma Świętego będą słowa Jezusa: Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli. Niech zatem to jakże cenne ziarno Słowa Bożego pada w żyzną ziemię naszych serc. Aby przynosiło plon, jeśli nie stokrotny czy sześćdziesięciokrotny, to przynajmniej trzydziestokrotny.
Źródło rozważań: https://profeto.pl/pierwsze-miejsce-2