Słodko-gorzkie impresje fotograficzne dotykające Bożego Narodzenia.
Jesteśmy już przyzwyczajeni, że zaraz po uroczystości Wszystkich Świętych w sklepach rozpoczyna się kampania reklamowa dotykająca Bożego Narodzenia. Przeszłam się z moim aparatem po Poznaniu, Wrocławiu, Pile. Zrobiłam kilka zdjęć, które chce Wam teraz pokazać. Wybierałam to, co zadziwiało, śmieszyło, powodowało swoisty niesmak, a jednocześnie dotykało Bożego Narodzenia.
Przed zobaczeniem moich zdjęć proponuje zapoznać się z dwoma pojęciami, które zaczerpnęłam z Internetu:
- Boże Narodzenie-w tradycji chrześcijańskiej – święto upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa. Jest to stała uroczystość liturgiczna przypadająca na 25 grudnia. Boże Narodzenie poprzedzone jest okresem trzytygodniowego oczekiwania (dokładnie czterech niedziel), zwanego adwentem.
- Profanacja (łac. profanatio = zbezczeszczenie, znieważenie) – pojęcie odnoszące się do naruszania sfery sacrum, powodujące pozbawienie poświęconych rzeczy lub konsekrowanych miejsc wartości kultowej oraz potraktowania bez należytego szacunku rzeczy, wartości otoczonych powszechnie czcią.
W szczególności może to być zbezczeszczenie przedmiotów i miejsc praktyk religijnych (łac. sacrilegium). W szerszym znaczeniu, profanacja to także znieważenie przedmiotów i wartości powszechnie szanowanych.
Oto długopisy w kształcie świętej Rodziny. Czy jest potrzebny komentarz?
Napój świąteczny. Jak myślicie ile wspólnego ma z Bożym Narodzeniem?
Niby jeden z aniołów betlejemskich. Gdy go oglądałam wierzcie mi było mi i smutno i gorzko.
Choinka zawsze kojarzyła mi się z domem, ciepłem, prezentami. Od teraz także niestety z kabanosami.
Oto czapka "spodnie św. Mikołaja". Śmiać się czy płakać?
A o to coś co jest reklamowane jako rzecz niezbędna do magicznego przeżycia Bożego Narodzenia.
Trzy ostatnie fotki to też... a z resztą zobaczcie:
Zrobiłam te ujęcia, bo pomyślałam sobie, że Boże Narodzenie zasługuje na coś innego.
Choć też może być tak, że oglądając te zdjęcia myślicie sobie "spoko-wszystko w normie".
Przesłanie moje zamknę w słowach: "Niech zostanie Bóg w Bożym Narodzeniu".